Harry Potter, ostatnie starcie

2008-01-28  Madzia-

Podobało mi się. Może trochę za dużo wędrowali bez celu tam i z powrotem, zamiast się zabrać do czegoś, ale w sumie może być.

I jeszcze mimo woli dokonałam pomiaru swojego tempa czytania. 120 stron na godzinę. Dobra, przyznaję, że naprawdę starałam się czytać szybko, bo byłam ciekawa, co dalej ;)

“Harry Potter, ostatnie starcie”, Komentarze: 5

  1. jo:

    2 strony na minutę? To niemożliwe. Umarłam ze zdziwienia.

  2. Librarian:

    2 strony na minutę? Aaaa, to jest ten scraping? :)

  3. Madzia-:

    Asiu, no wiesz, mnie się naprawdę spieszyło, żeby się dowiedzieć, co będzie dalej :D

  4. ewas:

    Ja poszłam na łatwiznę i zaczęłam od rozdziału o wyznaniach mojego ukochanego profesora. Nie zawodłam się- był szlachetny, ale mimo wszystko nienawidził Harego. To tak ja ja.

  5. Madzia-:

    Hehehehe.
    A ja się wyjątkowo powstrzymałam od czytania od końca, bo wiedziałam, że i tak się dobrze skończy :)

Leave a Reply