Pękła rura
2006-01-28 slawek-Ech, ile to się człowiek nerwów naje, jeśli kupi mieszkanie w starej kamienicy. Najpierw same problemy z ogrzewaniem, a wczoraj… rura! Mamy dwa piony wodne, jeden wymienili na nowy dwa lata temu, a drugi, w opłakanym stanie trzymał się do wczoraj właśnie.
Na szczęście nie było wielkiego zalania, ale awaria jest awaria. Wkurzyłem się, bo piątkowy wieczór to nienajlepsza pora na takie niespodzianki. Zakręciłem pion (mam zawór w swojej piwnicy ) i nakazałem sąsiadom spuszczać wodę w kiblach miskami.
No i niestety, okazało się, że Państwo Spod Dziewiątki brali całą wodę z tego właśnie feralnego pionu, mąż pani Iwonki wyjechał, a ona sama z małym Michasiem, cały weekend bez wody, niedopuszczalne!
Pan prezes zarządcy nieruchomości musiał mieć niezłą awanturę, bo już dzisiaj, przy sobocie, zjawiło się dwóch wystraszonych panów i szukali awarii. Niestety nie znalezli i kazali nam jakoś przeżyć do poniedziałku. Dobrym finałem tej historii będzie to, że u mnie i sąsiada z góry wymienią ten pion na nówkę sztukę Dodatkowo u mnie założą nową kanalizę, bo okazuje się, że mój poprzednik na tym lokalu był dość uparty jeśli chodzi o remonty i podczas gdy wszyscy mają rury PCV ja mam żeliwną!
Przy okazji kolejny raz okazało się, że pełnię obowiązki ciecia, informując wszystkich sąsiadów o kłopotach i nadzorując ich usuwanie. Jeszcze tylko wkręcę dwie żarówki w piwnicy (nie żartuję) i mam plan na ten weekend zamknięty
Uff.. koniec tej mało interesującej historii. Obiecuję następnym razem jakąś ciekawszą awarię