Świat!
2007-05-18 Madzia-Nasze dziecko zrozumiało, na czym polega raczkowanie i szur szur szur zgrabnie popyla na czworaczka, pokrzykując sobie dla zachęty:
- Hy!! Gegegege! Gagagaga! Bebebebe!
Eksploracja świata została niniejszym rozpoczęta, więc mamusia musiała przenieść nieco wyżej swoje papierowe skarby. Oczywiście jak tylko Hania dotrze do pierwszego lepszego mebla natychmiast ruch w poziomie zmienia się w ruch w pionie i niunia ogląda świat z wysokości swoich 74 cm, chwiejąc się przy tym lekko.
Trochę mnie natomiast zatkało, jak zobaczyłam ostatnio, co Hania robi z grającym zabawkowym telefonem. W zasadzie nie powinno mnie zatykać, bo robi to, co trzeba – przykłada telefon do ucha… (żeby nie było – z innymi grającymi zabawkami tak nie robi). Swoją drogą, znak czasu – mój chrześniak Tomaszek 6 lat temu miał zabawkę w kształcie telefonu „stacjonarnego”, z przyczepioną na sznurku słuchawką. Hania ma już „komórkę”.
Muszę lecieć ratować Sławka gitary, bo już do nich dotarła!
2007-05-21, 16:16
Gratulacje!!! A Lenka ma telefon stacjonarny
2007-05-23, 12:45
Tata przesłał nam wczoraj zdjęcia Hani. Na jednym z nich tak się uroczo w Tatę wpatruje, jakby zaraz Go połknąć miała! Na innym znowu wygląda, jakby Jej skóra na policzkach zaraz miała pęknąć, tak szeroko się uśmiechała, a oczu w ogole Jej nie widać! Ciekawe czy nasz mały, jeszcze nienarodzony Antoś (dla mojego męża Olaf (kwestia sporna)), też taki słodki będzie? Już się nie mogę doczekać!!