Rancho Zenobia
2008-07-01 Madzia-Gdyby ktoś szukał miejsca na firmowy wyjazd, z możliwością integrowania się, odpoczywania oraz gier zespołowych, a także z bardzo przyzwoitym zakwaterowaniem (czyściutko, komfortowo) i rewelacyjną obsługą (mimo, że śniadanie dla grupy nie było zamówione, to bez najmniejszego szemrania dostaliśmy kawę/herbatę z dodatkami, plus ciacha – właściwie z własnej inicjatywy pana właściciela, kiedy zobaczył snujące się bezradnie, głodne i zmarznięte, istoty) – to polecam Rancho Zenobia.
Ja spędziłam te dwa dni głównie na łażeniu za Hanią po całym terenie, od jednej zjeżdżalni do drugiej, od huśtawki do „dom ma!” (małego domku – taki drewniany, dla dzieci specjalnie postawiony na trawniku) i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że małe dzieci się tam nie nudzą, a większe tym bardziej (bo już sobie mogą pograć w co tam chcą, na rozmaitych boiskach i stołach). A jak ktoś już całkiem nic nie chce, to może leżeć w domku i tv oglądać, bo jest.
Mimo, że tradycyjnie pogoda nie dopisała (lało w piątek i sobotę) to i tak było przyjemnie. Kilka zdjęć można zobaczyć TUTAJ.