YT: Uwaga, ‘N Sync
2009-02-03 slawek-Ten post należy do cyklu “YouTube”, w którym dzielę się moją listą ulubionych materiałów z tego serwisu.
Wszystkich „prawdziwych mężczyzn” proszę o zamknięcie przeglądarek, gdyż ten post zawierał będzie treści boysbandowe
Taaak, ‘N Sync. Jeden z głównych hiciorów końca lat 90-tych, epoki boysbandów. Infantylne piosenki, głupie teksty, a na teledyski lepiej nie patrzeć. Z jednym wyjątkiem. W przeciwieństwie do całej reszty ówczesnych chłopaczków, ten konkretny skład był świetnie zgrany harmonicznie i potrafił bez strachu i żenady śpiewać a capella.
W którymś momencie, na świąteczną płytę, Robin Wiley napisał im aranżację kolędy „Oh Holy Night”. Gdybyście zapytali mnie (dlaczego mnie?) o najlepszą znaną mi aranżację na kwintet, wskażę Wam właśnie tę. No i jeszcze jedną, również zrobioną dla ‘N Sync — ale tę może zachowam na przyszłość. Na swoje usprawiedliwienie ( ) dodam, że to moja ulubiona „zachodnia” kolęda.
Mam nadzieję, że uda Wam się dostrzec (odczuć) masę subtelności zawartych w tej harmonizacji. Bardzo jestem ciekaw opinii osób, które na co dzień nie obcują z wykonaniami a capella.
2009-02-10, 12:40
Aaale nuuuudaaaa…
No potrafią śpiewać chłopaki, i tyle.
2009-03-10, 22:22
harmonia jest po prostu zajebista… nie dosc ze chlopaki zawsze fajnie wygladali to jeszcze spiewanie idzie im niezle, w odroznieniu od innych bandow
ciekawe brzmienie, od glebokich niskich dwiekow porownywalnych do drewnianych piszczalek organowych az po zupelne chlopiece glosiki przed mutacja (sam lubie spiewac na falsecie)…
Slawku urzekles mnie tym kawalkiem podaj ten drugi o ktorym pisales w tresci posta