Hej ho, hej ho, do szkoły by się szło ;)
2006-03-29 Madzia-Już się wczułam w ciążę, poczytałam różne mądrości w internecie i uznałam, że najwyższy czas iść do szkoły rodzenia. No to poszliśmy i generalnie jestem zadowolona, głównie z części ćwiczeniowej – uczyliśmy się oddychać. Sławek umie, więc on powinien rodzić Poza tym były dwie panie z już urodzonymi dzieciaczkami, troszkę powiedziały o porodzie, utwierdziły mnie w decyzji rodzenia na Pomorzanach. Sama część merytoryczna była merytoryczna w niewielkim stopniu, ale mam nadzieję, że na następnych spotkaniach faktycznie dowiem się czegoś pożytecznego.
Na razie mamy zadanie domowe nawiązywać kontakt z dzidzią, więc Sławek wysyłał do niej sygnały echolokacyjne A ja do niej mówię, żeby się ruszała, bo uwielbiam czuć, że tam jest. Ludzie pytają mnie, czy dzidzia kopie… no nie wiem, czy kopie, mam raczej wrażenie, że wali głową w ścianę
I już nie mam nic więcej do powiedzenia na razie.
[GP:szkola_rodzenia]