Otagowanie, czyli taka inna nazwa wywołania do tablicy

2007-10-03  Madzia-

Wirtualne flash moby roznoszą się wirusowo aż miło :)

Dostałam taga od Babska, które tworzy więc zaraz będzie wywnętrzanie się. Jak kogo nie interesują moje wspomnienia, to może przestać już czytać ;)

4 miejsca w których pracowałam:
(o matko, będzie tyle?)
sklep indyjski, biblioteka muzyczna, wypożyczalnia główna politechniki szczecińskiej, największy krajowy dostawca webhostingu
(o, jest, chociaż ta biblioteka z wypożyczalnią to w sumie jedna firma, tylko dwa miejsca :) )

4 miejsca w których mieszkałam:
(ale ja tylko w trzech mieszkałam… a i tak to trzecie, w sensie drugie, to na siłę doliczam)
Mickiewicza, Legnicka, Bogumiły

4 miejsca, które odwiedziłam:
Kraków, Białka Tatrzańska, Kruszwica, Athlone

4 ulubione potrawy:
(tylko cztery?)
pierogi z kiszoną kapustą, placki ziemniaczane, żeberka robione przez Sławka Mamę, gotowana kukurydza

4 miejsca, w których wolałabym być teraz:
(mam rozbieżne pragnienia, ale to nie szkodzi, bo i tak mało realne)
własne łóżko, klub Hormon, Tunezja, kino

4 blogujące znajome:
(taaa… zaraz, sprawdzę w RSSie…kto będzie następny do spowiedzi)
Joanna, Bili, Kayla (trochę się boję, ale na kogoś musi trafić…) i Justine ;)

“Otagowanie, czyli taka inna nazwa wywołania do tablicy”, Komentarze: 2

  1. Kayla:

    O, widze że moja ciężka praca nad wizerunkiem strasznej jędzy nie poszła na marne :D

  2. Madzia-:

    No… powiedziałabym, że wzbudzasz podszyty obawą szacunek maluczkich ;)

Leave a Reply