Sesja z brzuchem
2006-07-06 slawek-W niedzielę byliśmy w Chojnie. Asia dała się namówić na wspólną wycieczkę, więc transport mieliśmy komfortowy A po co jedzie się w taki upał do Chojny? Oczywiście do Łoska, na sesję zdjęciową.
Ta niedzielna upłynęła oczywiście pod znakiem brzucha. Przygotowaliśmy się do niej wcześniej, kompletując odpowiednie stroje i zbierając pomysły. I udało się! Jesteśmy niezwykle zadowoleni z efektów. Mamy mnóstwo naprawdę świetnych ujęć, które z pewnością przełożymy na papier. A Hania za kilka lat będzie miała okazję zobaczyć na profesjonalnym materiale dowodowym jacy to rodzice byli piękni i młodzi
Nie mogę przy tej okazji nie wspomnieć o wspaniałej gościnności naszych gospodarzy. Po zdjęciach zostaliśmy uraczeni domowym obiadkiem, a na koniec dopchaliśmy się ciastem tak, że kulaliśmy się do samochodu. Dzięki, Jolu!
P.S. Zdjęcia w galerii to, co prawda, surowy materiał, ale większość praktycznie nie potrzebuje obróbki. Miłego przeglądania.