A świstak siedzi i zawija
2007-12-20 Madzia-Przydałby się jakiś świstak, żeby pozawijać te wszystkie prezenty. Albo taka pani ze stoiska „Pakowanie prezentów”. Dziś sobie ułatwiłam życie i jedną kupioną rzecz od razu dałam do zapakowania. Bardzo ładnie i sprytnie panie sobie radzą, nawet z niewymiarowymi rzeczami (jak się jedna z pań zwierzyła – wczoraj pakowała kołdrę). Niestety, resztę trzeba będzie pozawijać osobiście. Dobrze chociaż, że wszystkie prezenty zdążyłam zrobić/kupić, a te zamówione dojechały szczęśliwie.
No i żeby się jeszcze spodobały…
2007-12-20, 21:15
A ja lubię pakować prezenty. Niestety, w tym roku (z różnych przyczyn) robię prezenty tylko dzieciom. I to tylko tym na miejscu, tzn, w Szczecinie. A tak bym sobie popakowała… Może mi coś podrzucisz?
PS Rozumiem, że ten dla T doszedł?
2007-12-20, 21:38
Ja większość mam popakowaną. Jeden tylko wyjątkowy wielki, choć i wielce wymiarowy czeka na odpowiednią torbę, ot co. Fajne jest pakowanie, tylko ten stres, że dziecko mi zaraz wparuje i ujrzy prawdziwego Mikołaja przy robocie…
No i szkoda, że nie udało mi się wszystkiego i dla wszystkich na czas :/
A Ty się niepotrzebnie martwisz, na pewno się spodobają, bo przecież są z serca
2007-12-20, 22:03
Ten dla T. doszedł, podrzucimy w sobotę całość.
I udało mi się wszystko zapakować dzisiaj, jestem w totalnym szoku. To pewnie dlatego, że Hania postanowiła długo spać w południe i jakoś ten czas spędziłam pożytecznie.
2007-12-20, 22:23
Hmmm, naprawdę sie nie czepiam.. Ale jak to jest?
Zmierzyłem swoją kołdrę – 200×180 (cm). Są niewymiarowe kołdry?
Taki model „coś jak apokryficznie wzmiankowane szatki małego Jezuska”, które rosły razem z nim?
2007-12-22, 14:04
Chyba się jednak czepiasz.
2007-12-24, 11:44
Magdo, Tomek zachwycony! Gra jest świetna!
A Ula może się wreszcie pomalować, cytuję, „na prawdziwo”.