Co słychać

2008-06-21  Madzia-

Wróciliśmy z wakacji, straszny bałagan mamy. To ja może w punktach.

1. W Empiku przy rynku we Wrocławiu są cztery duże regały przecenionych książek – wybrałam sobie sporo fajnych rzeczy po 4,99 i ja się pytam, dlaczego u nas nie ma ŻADNYCH przecen, chociaż są cztery Empiki? Zresztą w dwóch innych wrocławskich księgarniach do których zajrzałam też były regały z przecenami, czego w Szczecinie nie uświadczysz. Ktoś może mi powiedzieć dlaczego tak jest? Kupiłam sobie np. za 12,50 książkę Anny Kańtoch „Diabeł na wieży”. Za regularne 25 zł bym nie kupiła i nie wiedziałabym, że to całkiem fajne opowiadania, trochę fantastyczne, trochę kryminalne. A tak wiem i pewnie kupię coś jeszcze tej pani (jak znajdę na allegro).

2. Z okazji Dnia bez Dziecka (Dziadkowie z Polic się stęsknili za wnuczką) poszliśmy do kina. Na „Księcia Kaspiana”. Uooooaaaaa… nuda. Przyczajony centaur, ukryty smok czy coś takiego. Obrazki ładne, efekty chyba też, ale nuuuuda. I inaczej niż w książce. Nie polecam.

3. Kafelki do łazienki zamówiliśmy, Paradyż Bambus/Bamboo (zdjęcia na stronie www kompletnie nie oddają kolorów). Śliczniutkie, beż, brąz i jasna zieleń, do tego mozaika, ładnie będzie. Musi być. Ale okropnie trudno jest się zdecydować na coś, jeśli chodzi o płytki do łazienki, bo są tak cudne kolekcje, że musiałabym mieć chyba z piętnaście łazienek. Może kiedyś. A tymczasem mieszkanie nasze się robi.

4. W niedzielę przyjeżdża z Irlandii Asia moja kochana, z Julką i Emilką, na półtora miesiąca! Tralala. W czwartek mam kolejne spotkanie skrapkowe, połączone z powszechną wymianą fantów i dóbr zagranicznych (ebay się kłania), już się nie mogę doczekać. W piątek jedziemy na biwak firmowy na ranczo Zenobia (znaczy się na chill out). A w niedzielę przyjeżdża z Anglii Aneta z Antosiem. Będzie się działo.

“Co słychać”, Komentarze: 3

  1. Kayla:

    O! Diabła na wieży kupiłaś? Przeczytałam go ciurkiem jak jeszcze byłam w ciąży. Autorke znam, co prawda nie osobiscie, byłyśmy współuzyszkodniczkami na jednym forum. Zabawki diabła tez polecam. Miasto w zieleni i błękicie tez mam. Niezłe, ale wolę Diabły. Tej ostatnio wydanej nie czytałam jeszcze, aż wstyd sie przyznać…

  2. Madzia-:

    Kupiłam, zupełnym przypadkiem – raz, że weszłam do tej księgarni, koło której przypadkiem przechodziłam, a dwa, że rzuciło mi się w oczy nazwisko autorki, które dzień wcześniej przeczytałam na tylnej okładce bodaj „Operacji Dzień Wskrzeszenia” i pomyślałam, że można spróbować, jak się nie spodoba to puszczę na podaj.necie :)

  3. Tomek:

    Ad1: To dość proste. Poza Empikami i kilkoma księgarniami Matras, nie ma za bardzo konkurencji na szczecińskim rynku. A skoro nie ma, to po co wprowadzać przeceny?

    Swoją drogą uwazam, że predzej czy pozniej taka polityka sie na Empiku zemsci.

Leave a Reply