„Lejdis”

2008-07-28  Madzia-

Obejrzałam wreszcie. Fajny, fajny, ale czy ktoś mi wytłumaczy, jak to możliwe, że on jednocześnie jest tak nudny? No ciągnie się jak flaki z olejem. I śmieszny przesadnie też nie był, parę scenek tylko. Podobał mi się, ale jakoś tak właśnie… że jak zachwyca, skoro nie zachwyca?

“„Lejdis””, Komentarze: 5

  1. babsko:

    booooo… już po pierwszych kilku scenach wiesz jaki będzie koniec i rozciągnięcie akcji jest trochę na wyrost

    iiiiiiiiii również spokojnie można przewidzieć wszelkiego rodzaju gagi zarówno słowne jak i sytuacyjne

    aleeeee i tak uważam, że film jest lekki, łatwy i przyjemny, super się go ogląda i myślę, że jeszcze kilka razy do niego wróce, bo rewelacyjnie działa na handrę ;) )

    tak czy siak cieszyć się trza, że nie jest to po raz kolejny zrobiona humoreska w której kobity tylko myślą o błyszczykach i świecą cyckami :)

  2. anna65:

    A ja miałam chyba zły dzień jak oglądałam ten film .Trochę mnie śmieszył ale generalnie to sie popłakałam …i gdzie tu sens ?

  3. ewas:

    No to ja chyba jak anna65. Śmieć to się śmiałam, nawet bardzo, ale tak jakoś przez łzy. Bo to życie to takie okrutne jest w sumie. I kobiety płaczą przez facetów…

  4. Madzia-:

    Właśnie obejrzałam „Testosteron” – to jest naprawdę świetny film. I śmieszny i straszny. Życiowy taki. Masakra jakaś ;)

  5. barbarella:

    ja sie wcale nie smiałam, i nie moglam zrozumiec połowy tekstów , bo laski tak szybko nawijają :)
    ale najlepsza byla moja siostra jak zapytala czy Lejdis są z dubbingiem :) ))

Leave a Reply