Kicz?
2009-12-13 Madzia-Widziałam dziś obraz: biało-niebiesko-granatowy, niedosłowny taki, kreski, plamki, a przedstawiający anioła ratującego człowieka z pazurów demona. Dokładniej rzecz biorąc anioł był facetem z loczkami, człowiek babą z gołym biustem, a demon kudłatym stworem z pazurami. Czy to banalne i schematyczne ujęcie tematu, od loczków anioła począwszy, przez gołą babę, co od razu sugeruje, że tak całkiem bez powodu jej ten demon nie złapał, aż do wyłupiastych oczu i garbatego nosa u demona, samo w sobie sprawia, że obraz jest kiczem? Gdyż kiczem był niewątpliwie, nawet jeśli pominiemy fakt, nie nazbyt się zresztą rzucający w tych kreskach i plamkach w oczy, że babie ręce wyrastały z łopatek, a aniołowi jedna z mostka, a druga z kręgosłupa.
Czy można tak namalować jelenia na rykowisku, żeby to nie był kicz?
2009-12-13, 17:11
Zamykam oczy…
Widzę…
Widzę…
Chwileczkę, poprawię ostrość…
O! Teraz lepiej…
U mnie to ta baba ucieka od anioła!
To nie kicz.
2009-12-14, 21:38
A ja czytam te Wasze wpisy, Twoje i Slawka i przed zerknieciem ktore z Was to napisalo czytam tekst, a pozniej zgaduje, Ty, Slawek? Ty? Slawek? Jeszcze nigdy sie nie pomylilam
2009-12-14, 21:41
Bo my mamy różne charaktery. Pisma.
2009-12-17, 10:12
A w tej kwestii to przepraszam, ale ja się nie znam – znaczy możemy założyć, że to co my robimy to sztuka, a to co inni to kicz, wygodnie?