Jedzonko Hani
2007-01-11 Madzia-Hania jest bardzo ciekawską osobą, cały świat ją interesuje, a zwłaszcza ludzie, jeśli jacyś są w zasięgu wzroku. Niestety, czasem zdarza się tak, że obserwacja ludzi koliduje jej z jedzeniem. Wtedy wyraźnie nie może się zdecydować, co jest ważniejsze i próbuje robić dwie rzeczy naraz. Tzn. je (cmok, cmok, dwa pociągnięcia) i przygląda się np. babci siedzącej na kanapie (myk, odwracamy głowę od mamy, wpatrujemy się przez 15 sekund intensywnie w babcię, myk, głowa wraca z powrotem, cmok, cmok, dwa pociągnięcia…). Wygląda to prześmiesznie.
Hania odkryła również, że inni ludzie jedzą i strasznie-okropnie chciałaby spróbować tego, co oni, ale jej nie dają… Leży sobie rano na łóżku, bawi się, a tu przychodzi mama z michą płatków ryżowych i zaczyna wcinać. Dziecko zamiera w bezruchu, tylko oczy jej wodzą za łyżką – od miski do mamy, od miski do mamy… I zaczyna też ruszać ustami, jakby łykała ślinkę, a na buzi ma wyraz takiej bezbrzeżnej żałości, że człowiekowi to śniadanie w gardle utyka. Ale już niedługo zaczniemy eksperymenty jedzeniowe, na początek Hania dostanie soku z jabłka, albo może rozpaćkanego ziemniaczka, mniam
A na razie Hania nauczyła się zjadać własne nogi, co z upodobaniem czyni
2007-01-11, 20:05
Lenka nog jeszcze nie zjada. Wcina za to z apetytem banana i gruszke