Przeczytane: S.Grafton „Z jak zwłoki”

2007-02-01  Madzia-

Sławek się śmieje z tytułu, nie wiem czemu :) Pani Sue Grafton tak właśnie sobie wymyśliła tytułować książki (S jak stryczek, W jak włamanie) i jej sprawa. Zwłaszcza, że są to całkiem fajne kryminały.

Z kryminałów uwielbiam przede wszystkim Agathe Christie i czytam ją nałogowo i na okrągło. Fakt, że czasami doskonale pamiętam, kto zabił, zupełnie mi nie przeszkadza. Lubię jej styl, lubię uporządkowany obraz społeczeństwa w tych książkach, sposób dochodzenia do rozwiązania zagadki. Nieco podobne w charakterze (właśnie ze względu na zhierarchizowane, dość sztywne społeczeństwo) są kryminały Roberta van Gulika o sędzim Di. Ich akcja dzieje się w starożytnych Chinach, ale autor zadbał o to, żeby opowiadania były zrozumiałe dla współczesnego, zachodniego czytelnika. Pewnie, że i u Christie i u van Gulika powtarzają się pewne schematyczne chwyty, w różnych książkach spotyka się te same typy postaci, ale ja lubię to, co już znam :)

Wracając do naszych zwłok. Akcja kryminałów S.Grafton dzieje się w Ameryce, a ich bohaterką jest prywatna pani detektyw Kinsey Millhone. W tej akurat książce próbuje ona wyjaśnić sprawę próby morderstwa, a potem faktycznego morderstwa młodego, bogatego chłopaka – który nie wie, za co chcą go zabić, bo częściowo stracił pamięć. Podobało mi się i prowadzenie akcji, i postacie, i to, że drugoplanowy wątek nie okazał się „niespodziewanie” powiązany z głównym, tylko po prostu sobie był, jak to w życiu. Oczywiście nie domyśliłam się, kto jest mordercą, ale ja się nigdy nie domyślam, nie nadaję się na detektywa. Dobrze się czytało, polubiłam bohaterkę, teraz będę polować na kolejne tomy o niej.

A może ktoś mi poleci jakieś inne fajne, lekkie, niezbyt krwawe kryminały?

“Przeczytane: S.Grafton „Z jak zwłoki””, Komentarze: 5

  1. aga:

    polecam fajne kryminaly (pewnie juz znasz?) – w dobrym angielskim stylu – napisane o dziwo przez Polaka o pseudonimie Joe Alex. Prawdziwe nazwisko: Maciej Slomczynski :D
    Niestety p. Slomczynski napisal tylko pare sztuk kryminalow :(
    obok mojego ukochanego Doyle’a i Christie – polecam goraco!

  2. Madzia-:

    Ano, znam :) Ale czytałam dawno, więc nic nie stoi na przeszkodzie powtórzyć. Zresztą… o Sherlocku Holmesie też już prawie zapomniałam, chyba sobie coś wypożyczę przy najbliższej wizycie w Książnicy.

  3. ewas:

    To ja jakieś Słomczyńskiego mam. Bardzo lubię. Mogę pożyczyć.
    O rany, jak mi się chce książki!!!!!! Jestem aktualnie na odwyku…

  4. Madzia-:

    No dobra, a oprócz Słomczyńskiego i innych staroci? Any ideas?

  5. ewas:

    ZŁAMAŁAM SIĘ I KUPIŁAM „ERAGONA”. ALE TO CHYBA NIE KRYMINAŁ…

Leave a Reply