A świstak siedzi i zawija

2007-12-20  Madzia-

Przydałby się jakiś świstak, żeby pozawijać te wszystkie prezenty. Albo taka pani ze stoiska „Pakowanie prezentów”. Dziś sobie ułatwiłam życie i jedną kupioną rzecz od razu dałam do zapakowania. Bardzo ładnie i sprytnie panie sobie radzą, nawet z niewymiarowymi rzeczami (jak się jedna z pań zwierzyła – wczoraj pakowała kołdrę). Niestety, resztę trzeba będzie pozawijać osobiście. Dobrze chociaż, że wszystkie prezenty zdążyłam zrobić/kupić, a te zamówione dojechały szczęśliwie.

No i żeby się jeszcze spodobały…

“A świstak siedzi i zawija”, Komentarze: 6

  1. ewas:

    A ja lubię pakować prezenty. Niestety, w tym roku (z różnych przyczyn) robię prezenty tylko dzieciom. I to tylko tym na miejscu, tzn, w Szczecinie. A tak bym sobie popakowała… Może mi coś podrzucisz?
    PS Rozumiem, że ten dla T doszedł?

  2. jo:

    Ja większość mam popakowaną. Jeden tylko wyjątkowy wielki, choć i wielce wymiarowy czeka na odpowiednią torbę, ot co. Fajne jest pakowanie, tylko ten stres, że dziecko mi zaraz wparuje i ujrzy prawdziwego Mikołaja przy robocie…
    No i szkoda, że nie udało mi się wszystkiego i dla wszystkich na czas :/
    A Ty się niepotrzebnie martwisz, na pewno się spodobają, bo przecież są z serca :)

  3. Madzia-:

    Ten dla T. doszedł, podrzucimy w sobotę całość.

    I udało mi się wszystko zapakować dzisiaj, jestem w totalnym szoku. To pewnie dlatego, że Hania postanowiła długo spać w południe i jakoś ten czas spędziłam pożytecznie.

  4. Librarian:

    Hmmm, naprawdę sie nie czepiam.. Ale jak to jest?
    Zmierzyłem swoją kołdrę – 200×180 (cm). Są niewymiarowe kołdry?
    Taki model „coś jak apokryficznie wzmiankowane szatki małego Jezuska”, które rosły razem z nim?

  5. ewas:

    Chyba się jednak czepiasz.

  6. ewas:

    Magdo, Tomek zachwycony! Gra jest świetna!
    A Ula może się wreszcie pomalować, cytuję, „na prawdziwo”.

Leave a Reply