Znowu chcę pojechać do San Francisco…

2008-02-21  Madzia-

bo już raz kiedyś chciałam. Nie wiem dlaczego, ale generalnie z całych Stanów ciągnie mnie tylko do San Francisco. A teraz pojechał tam Sławek, wziął aparat Zorkie pięć i zrobił kilka zdjęć. I ja wysiadłam normalnie. Zawiesiłam się. Zgon. Przymurowało mnie do monitora. JA CHCĘ TAM BYĆ! Te strome i dłuuuuuugie uliczki są po prostu niesamowite, zakochałam się w nich. Niby wszystko normalne, jak u białych ludzi (no i czasem czarnych też), ale wszystko jest jakoś INNE!

Kazałam Sławkowi koniecznie iść do takiego prawdziwego amerykańskiego baru, gdzie pani kelnerka nalewa kawę z okrągłego dzbanka :) Ech, kiedyś pojedziemy razem. Za kilka lat.

Pewnie, że taki Manhattan też byłoby fajnie zobaczyć, ale na Manhattanie wszystko jest bardzo wzwyż, a mnie się podoba głównie w dal… Jak ta ulica chociażby:

Ulica

“Znowu chcę pojechać do San Francisco…”, Komentarze: 6

  1. Librarian:

    Ech, ja też wolę jak jest płasko i daleko, dlatego moim prywatnym antonimem Manhattanu jest Kazachstan.
    A co do tych uliczek, była taka świetna gierka na PlayStation – „DRIVER” – no i naprawdę uroczo można było pośmigać po tych pagóreczkach. Tym bardziej, że od czasu do czasu na wprost maski naszego amerykańskiego krążownika znienacka pojawiał się zabytkowy tramwaj, taki wiesz, z tymi ozdobnymi balustradkami.
    Ale by the way: jak się nazywa mieszkaniec/mieszkanka San Francisco? Sanfranciszkanin? Sanfransisnik?

  2. Marta:

    To ja z Wami!!!!

  3. Krzysiek:

    Zgadzam się z tobą, nigdy nie byłem w stanach, jednak jeśli miałbym wybrać miejsca jakie chce zobaczyć to byłby to San Francisco i Nowy Orlean.

  4. Bili:

    Bylam! Polecam! Tam jest pieknie!

  5. Beata:

    ja też zakochałam się w SF od pierwszego wejrzenia. po tych uliczkach wspinałam się zapaleniem krtani, które nie pozwalało swobodnie oddychać, a ja jeszcze popychałam wózek z Potomkiem. ale nigdy nie zapomnę tego magicznego uczucia. kiedyś tam wrócę:) a twoje zdjęcie aż zabolało wspomnieniami

  6. MonaLisa:

    Tores, zdjęcia Twjego męża to majstersztyk, ujął w nich cały urok San Francisco, moja znajoma kiedyś przysłąłąm i ponad 100 fotek z tamtąd i od wtedy jestem zaochana w tym mieście po uszy, trwa to jakieś 10 lat jak nic, ale wizji na wyjazd nie mam ;(. podziękuje mężowi za wspaniałe zdjęcia. ;-)

Leave a Reply