Wakacje
2008-06-16 Madzia-Jesteśmy na wczasach w podwrocławskich lasach, znaczy na wsi. Hania zajmuje się głównie robieniem „babo babo nie nie nie – ziem” („Babo babo udaj się, jak się nie udasz, to cię zjem”) i łażeniem po glinie, więc wiadomo, jak wygląda – szczególnie w okolicy butów. A ja nie mam nawet kaloszy dla niej, bo przecież w mieście jak deszcz pada to nigdzie nie chodzimy… Dobrze, że ciepło jest, więc i trampki wystarczają.
Byliśmy też w zoo (biedne zwierzątka…),i w arboretum w Wojsławicach (prześliczne i ciekawe miejsce, szkoda, że pogoda nie dopisała, bo chętnie bym tam dłużej została), i w Ikei oczywiście (Hania pierwszy raz wlazła do takiej bawialni z kulkami, co się w nich łazi, bardzo jej się podobało). A jutro pojadę sobie do Wrocławia połazić wokół rynku i gdzieś tam.
Dla ciekawych – fotki w galerii.