Kolejne odmiany „gigi”
2008-07-07 Madzia--Haniu, co jadłaś na obiad u babci?
-Glidy i bleby.
Ktoś ma jakiś pomysł?!
PS. A w sobotę poszliśmy całą bandą mam i dzieci na Arkonkę. Hania była wniebowzięta, bo uwielbia „chlupf chlupf”. Dzięki Ewa za świetny pomysł z tym wyjściem
2008-07-08, 10:44
wiadomo, że wniebowzięta takie wypady musisz jej częściej organizować!!
a co obiadu to nie mam pomysłu. żadnego pomysłu
2008-07-08, 10:53
glizdy z chlebem
bliny z gleby
2008-07-17, 21:22
Jeśli chodzi o wizytę u babci Lolo to cały czas wmuszano Jej klopsy i ogórki, a wieczorem jadła chleb, ale jak Ona to sobie nazwała, nie mam pojęcia, fonetycznie to chleb by się zgadzał
2008-07-19, 22:50
Dzisiaj pytalam Hanię o wyjaśnienie co to są te glidy i bleby. wymieniłam chyba każde znane mi jedzenie czy potrawę i to nie było to. Może faktycznie glisty z chlebem jadła?
2008-07-22, 12:34
glizdy, nie glisty; wyraźnie napisałm, nie?