Na zdrowie

2006-09-16  Madzia-

Odbyło się pępkowe Hani, czyli odpowiednia ilość alkoholu za jej zdrowie została już wypita. W związku z tym jej problemy brzuszkowe (ból i skurcze po jedzeniu, które przeszkadzają spać) powinny ustąpić natychmiast… ale chyba o tym nie wiedzą, niestety. Hania dostała od wujków śliczne prezenty, a mama Hani dostała od taty Hani śliczny aparat fotograficzny :) Wymarzony! Strasznie za mną chodziło, żeby mieć aparat, mniejszy niż ten Sławka wielki i skomplikowany Nikon. Taki aparacik, który można nosić w torebce na spacery i robić zdjęcia swojemu dziecku, jak normalny, biały człowiek :) No i mam – fajny aparat i cudownego męża :)

A dzięki mojej mamie mamy też patent na szybsze usypianie Pani Kuleczki – przykrycie jej oczu pieluszką. Bo największy problem w usypianiu stanowiło to, że Hania woli się rozglądać niż zamknąć oczy, mimo, że ledwo je już trzyma otwarte, taka jest senna. I pieluszka po prostu odcina jej widok, więc co ma robić, zasypia :) Gdyby nie ten nieszczęsny brzuszek, to spałaby jak aniołek. Pocieszam się, że podobno takie problemy przechodzą ok. trzeciego miesiąca życia, no i mam nadzieję, że nie staną się w międzyczasie silniejsze.

Jeszcze odnotuję, że przy okazji spaceru byliśmy dziś z Hanią na festynie wojskowym (ale grochówki jej nie daliśmy), i pierwszy raz odwiedziliśmy dziadków, tych mieszkających bliżej, czyli moich rodziców. Z wyprawą do Polic jeszcze trochę poczekamy.

“Na zdrowie”, Komentarze: 6

  1. arab:

    Jeżeli Hanię boli często brzuszek zapytajcie lekarza o możliwe techniki jego masażu. Mojej Majeczce jak miała podobne problemy bardzo pomogły.

  2. nasturcja:

    Na kolki kolega lekarz polecał niemiecki preparat sab simplex lub sab ph. do kupienia za miedzą. My nie skorzystaliśmy, bo kolki zniknęły. Czego i Wam życzę. :)
    Aga Piskorek

  3. Ania Pucia:

    O kolkach już wiele napisano, rad udzielono różnym rodzicom tysiące i jak na razie nie znaleziono żadnego skutecznego sposobu. My przeżyliśmy to z Jadzią, piła herbatki z koperku, ja też w ogromnych ilościach, tatuś robił masaże brzuszka (koniecznie w kierunku wskazówek zegara – gdy się patrzy na dziecko). Ponoć ciepła pieluszka działa, suszkarka do włosów, jeżdżenie autem, mocne bujanie, noszenie, kąpiel, leżenie na brzuszku etc, etc. Faktycznie, potem to przechodzi. Na pewno i Hani przejdzie.
    Skoro mamusia ma nowy aparat, to czekamy w galerii na nowe zdjęcia, bo przecież dziecko w tym okresie tak prędko się zmienia.
    Jeszcze jedno: z racji zbieżności nazwisk, pozwoliłam sobie na zamieszczenie linka do Waszego bloga na swoim, który od niedawna piszą. Pozdrawiam serdecznie rodzinkę Puciów z całą swoją rodzinką Puciów

  4. Ania Pucia:

    Nie napisałam, gdzie jest link do Was – http://www.puciowiec.blog.onet.pl

  5. slawek-:

    Ależ kochani. Hania na szczęscie jak do tej pory nie ma żadnych kolek. Po prostu czasem boli ją brzuszek z powodu trawienia i gazów :) Dziękujemy jednak serdecznie za rady, na razie stosujemy tylko masaż i uspokajanie. Swoją drogą, o co chodzi z tym kierunkiem wskazówek? To chyba jakiś mały zabobon, bo racjonalnego wyjaśnienia nie znajduję :) Dzięki jeszcze raz, że nas czytacie i radzicie!

  6. Mariusz Pucia:

    To wcale nie zabobon, tylko masowanie zgodnie z perelastyką(?) jelit (czy jakoś tam) a po ludzku po prostu z kształtem jelit i kierunkiem porusznia się w nich treści. A ponieważ to ja masowalem i działało (przed laty na mnie też), to faktycznie polecam.

Leave a Reply