Jeszcze nic!
2006-08-21 Madzia-Piszą, dzwonią: – I co, i co?
Ano jeszcze ciągle nic, Hania się nie spieszy na świat. Moja mama w nerwicę już popadła Podobno przy pierwszym dziecku to normalne, że się trochę przenosi. A jak się już dzidzia skieruje drobnymi kroczkami do wyjścia, to z całą pewnością poinformujemy o tym
Tymczasem w domu wszystko przygotowane, kupione, wyprane, wyprasowane, poukładane… A ja z piłką z przodu też czekam, czy to może już dziś? Za chwilę?
2006-08-22, 10:13
Jeśli się wykluje do piątku, to napewno obleje to na odległość Zastanawiam się tylko nie CZY, ale JAK bardzo też Sławek chodzi spięty i blady. Ja bym chyba wyszedł z siebie
2006-08-22, 14:53
Trzeba bylo przy malej nie mowic glosno o samochodzie. Teraz pewnie ma nadzieje, ze karnie sie z tatusiem do szpitala
Czekamy, czekamy …
2006-08-22, 16:00
Sławek chodzi wyluzowany, chociaż Hania nie reaguje na jego ojcowski autorytet, kiedy jej każe wyłazić natychmiast Bardziej się przejmuje autem niż dzieckiem, bo póki nie ma problemów, to nie ma nerwów
Moja mama też twierdzi, że Hania czeka na własny samochód