Jeszcze nic!

2006-08-21  Madzia-

Piszą, dzwonią: – I co, i co?
Ano jeszcze ciągle nic, Hania się nie spieszy na świat. Moja mama w nerwicę już popadła ;) Podobno przy pierwszym dziecku to normalne, że się trochę przenosi. A jak się już dzidzia skieruje drobnymi kroczkami do wyjścia, to z całą pewnością poinformujemy o tym :)
Tymczasem w domu wszystko przygotowane, kupione, wyprane, wyprasowane, poukładane… A ja z piłką z przodu też czekam, czy to może już dziś? Za chwilę?

“Jeszcze nic!”, Komentarze: 3

  1. Banan:

    Jeśli się wykluje do piątku, to napewno obleje to na odległość :) Zastanawiam się tylko nie CZY, ale JAK bardzo też Sławek chodzi spięty i blady. Ja bym chyba wyszedł z siebie :)

  2. BeStIa:

    Trzeba bylo przy malej nie mowic glosno o samochodzie. Teraz pewnie ma nadzieje, ze karnie sie z tatusiem do szpitala ;)

    Czekamy, czekamy …

  3. Madzia-:

    Sławek chodzi wyluzowany, chociaż Hania nie reaguje na jego ojcowski autorytet, kiedy jej każe wyłazić natychmiast :) Bardziej się przejmuje autem niż dzieckiem, bo póki nie ma problemów, to nie ma nerwów ;)
    Moja mama też twierdzi, że Hania czeka na własny samochód :)

Leave a Reply