Nie byliśmy w kinie…

2006-10-26  Madzia-

No bo wiadomo, dziecko trzeba karmić systematycznie, więc na razie ze wspólnych wypadów do kina nici (chyba, że na seans dla matek z dziećmi?). Ale obejrzeliśmy sobie ostatnio w domu kolejny film o napadzie na bank, jego polski tytuł to „Teoria chaosu”. Recenzje były niezłe, spodziewałam się czegoś w rodzaju świetnego „Planu doskonałego”. Niestety, film okazał się okropnie nudny, wtórny, a pytanie, które sie nasuwało podczas całego seansu to: Ale o ssso chodzi? Niby fabuła zakręcona, niby zwroty akcji niespodziewane, a mimo to wszystko jakieś takie… banalne.

Policjanci co chwila wpadają do jakiegoś zaciemnionego domu i biegają z pistoletami od drzwi do drzwi (obowiązkowa scena kiedy wpadają na siebie dwie grupy policjantów i oddychają z ulgą), detektyw ściga motorem uciekającego bandytę (nuuuuuudaaaa….), ten sam detektyw innego bandytę gania po porcie między kontenerami (staaaaaare…), ten sam detektyw biega w szoku po holu lotniska, kamera kręci się dookoła, czyli proszę państwa, oto wrażenie chaosu (baaanał…). Obejrzeliśmy do końca tylko dlatego, że film był wyjątkowo krótki ;) Generalnie nie polecam.

Na następny seans szykuje się „Ultraviolet”. Na razie wiem tylko tyle, że to trochę fantastyka i że na motorze pomyka Mila Jovovich. No, zobaczymy :)

“Nie byliśmy w kinie…”, Komentarze: 7

  1. ciezkiedni:

    tez sie wynudzisz … takie mam wrazenie ;)

  2. slawek-:

    Ten Ultraviolet ma 3.7/10 na IMDb. Brakuje mu tylko 0.9 żeby trafić na listę najgorszych filmów wszechczasów. Ja raczej nie będę na to patrzył :D

  3. Anna Pucia:

    My ostatnio rzuciliśmy się na obejrzenie wszystkich części Star Wars. I dużo bardziej podobały mi się te nowe, niż stare strzelanki. Czekamy na dalsze recenzje, bo rzeczywiście, coś byśmy sobie obejrzeli, a do kina przy dwojce maluchów jakoś ciężko wyskoczyć. Z Jadzią bym może kogoś zostawiła, ale Piotrusia żadnej obcej twarzy jeszcze nie powierzałam.

  4. Banan:

    NIE OGLADAJCIE ULTRAVIOLET! Sławek, znasz moj gust. Najgorsze i najnudniejsze scierwo z Mila Jovovich jakie widzialem. Najgorsze chyba sa dialogi, no taka bryndza jakich malo. Obejrzalem do konca tylko dlatego, ze z kolesiem mielismy kilka piwek do wypicia i nie bylo nic innego do ogladania.

  5. Madzia-:

    Jeśli chodzi o filmy fantastyczne, o wampirach oraz typu „zabili go i uciekł” to spójna fabuła i sensowność nie są dla mnie najważniejsze ;) Najważniejsze, żeby dużo się działo i ładnie wyglądało. A o tym, jak bardzo jestem wyrozumiała dla takich filmów może świadczyć fakt, że z własnej nieprzymuszonej woli obejrzałam „Avalon”. Do końca. Ale to było rzeczywiście straszne ;) Beznadziejne wizualnie i drewniane aktorsko. Więc co mi tam Ultraviolet.

  6. nasturcja:

    Byłam kilka razy na Multikino baby. polecam. Brak gapiów i swoboda, kiedy maleństwo wrzeszczy.

  7. Anna Pucia:

    Jeżeli nasturcji komentarz był do mnie, to niestety, w Lublinie brak multikina dla dzieci. Magda z Hanią mogą iść, bo w Szczecinie jest takowe.

Leave a Reply