Lubię te piosenki, które już znam

2006-11-11  Madzia-

Wczoraj miałam wychodne. Moja mama została z Hanią, a ja poleciałam w wielki świat, czyli do Galaxy, ze szczególnym uwzględnieniem Empiku i jego kawiarni. W tymże Empiku, przy kawie, poczytałam sobie gazety, m.in. Machinę. Uważam nadal, że kupować jej nie warto, ale przeglądam, i tym razem znalazłam nawet ciekawe wywiady, z Łazuką i Krzysiem Krawczykiem. Natchnięta wywiadem kupiłam od razu nową płytę Krawczyka „Tacy samotni”. No i…

Płyta jest raczej średnia. W porównaniu do wcześniejszych dwóch – wtórna, jak z poprzedniej epoki. Brakuje nowoczesnych brzmień, piosenki są podobne do siebie, żadna nie wpada w ucho. Po świetnych, świeżych piosenkach z płyty „To co w życiu ważne…” – rozczarowanie. Daje się słyszeć, że to już nie Smolik aranżował/produkował. W wywiadzie Krawczyk mówi, że ta płyta miała być bardzo osobista, a teksty, mimo, że nie on je pisał, mówią prawie dosłownie o jego doświadczeniach życiowych. Ta dosłowność nie zrobiła dobrze tekstom, brak im takiej szerszej perspektywy, niedopowiedzenia, dzięki któremu więcej osób może uznać te słowa za swoje. Po kilku przesłuchaniach na razie tylko „Anioł obok śpi” i „Kochaj mnie w niepogodę” ratują trochę ten krążek (chociaż ta druga piosenka, śpiewana z dziwną manierą, może zacząć szybko irytować). Za to płyta jest bardzo ładnie wydana, minimalistyczna czerń i proste napisy. Ech, włączę sobie chyba „Trudno tak, razem być nam ze sobą…” na pociechę ;)

“Lubię te piosenki, które już znam”, Komentarze: 9

  1. Mariusz Pucia:

    No cóż… lepsze i gorsze chwile zdarzają się jak widać nie tylko nam – zwykłym „śmiertelnikom”. W przypadku Krawczyka, wcześniej też wydawało mi się, że już się nie podniesie z różnych zakrętów (kiczu, disco polo itp.) a jednak zaskoczył, po kilku wyraźnie nieudanych produkcjach właśnie na przykład utworem „Trudno tak…”, udowadniając być może, że po prostu szuka dla siebie stylistycznej przestrzeni. Może i tym razem uda mu się stworzyć jeszcze coś ciekawego? Osobiście lubię go słuchać, ale podobno nie można stanąć w miejscu i całe życie śpiewać: „Zamknij świat na klucz”, choć przecież pięknie… A płyty jeszcze nie słuchałem. Po tej recenzji zastanawiam się czy kupić…? Pozdrawiam pięknie!

  2. Ania Pucia:

    A ja w kontekście tego pierwszego zdania marzę o wychodnym. Może dzisiaj się uda? My, niestety, nie mamy blisko siebie dziadków przy sobie, więc muszę, jakby co, dzieci zostawić z mężem. I chyba tak zrobię… A co do Krawczyka, to jakoś nigdy za nim nie przepadałam… Pozdrawiamy i całuski dla Hani…

  3. Madzia-:

    Mariusz: nie kupować, te piosenki brzmią jak setki innych, w ogóle się nie zauważa, że to coś nowego.
    A co do bliskości dziadków i ich pomocy, to to jest łaska Boska i chyba niedługo zrobię specjalny wpis na ten temat :)

  4. Banan:

    Jakoś nie mogę wyzbyć się nadal opinii, że większości polskich artystów nie ma co sprawdzać i marzy mi się czas kiedy „młodych” dopuszczą do koryta. Co do zagranicznych nadal jestem pod wrażeniem ostatniej płyty Placebo „Meds” i czekam aż coś nowego mnie zaskoczy. Pozdrówka!

  5. Mariusz Pucia:

    Dziękuję za radę, a szkoda. Mimo wszystko marzy mi się jeszcze jakiś udany eksperyment tego pana. Mimo podejścia mojej szacownej Małżonki trzymam za niego kciuki. Tymczasem pojechaliśmy do dziadków na Opolszczyznę na trzy dni (wariaci – 400 km). To trochę akt desperacji, bo nie uda nam się to chyba w ciągu natępnych trzech miesięcy. W każdym razie to zupełnie inny świat: swojsko i dzieci mają zabawy nieco więcej i można czasem spuścić z nich oko… Zazdrość moja rodzicom którzy mają blisko swoich rodziców (nie za blisko) nie ma końca. Pozdrawiam Was pięknie!

  6. slawek-:

    @Banan
    Jest jeszcze dość istotna kwestia tego jaką się muzykę lubi :) Dla Ciebie hipotetyczna nowa płyta dajmy na to Seweryna Krajewskiego to może być chłam i drewno, a ja kupiłbym ją w ciemno :)

  7. Banana:

    dziwię się waszym opiniom o tej płycie.Anioł i kochaj mnie to zdecydowanie najgorsze piosenki na tej płycie.Tacy samotni i to wszystko sprawił grzech to znakomite piosenki z bardzo mądrymi tekstami.Zyczę więcej usmiechu bo coś widzę że pora wdziać habit zakonnicy.pozdro.Ilona

  8. kkk3:

    Czy to pan panie Mariuszu??Organista w parafii Wieczerzy Pańskiej w Lublinie.To pan????

  9. Mariusz Pucia:

    Jakoś daaawno tu nie zaglądałem, po czym zajrzałem przypadkiem i… trafiłem na powyższe pytanie. nie wiem więc, czy to ma sens, ale odpowiadam: to ja! A teraz (za pozwoleniem Administratora) zapytam: a kto pyta? Pozdrawiam pięknie i wiosennie wszystkich Puciów!

Leave a Reply