Przeczytane: O.Tokarczuk „Anna In w grobowcach świata”
2007-02-12 Madzia-To jest dziwna książka – mit przepisany na nowo. Z tego, co wcześniej o niej słyszałam, i na podstawie wcześniejszych książek Tokarczuk, które mi się podobały (Podróż ludzi księgi, E.E.) spodziewałam się przeniesienia mitycznej historii we współczesność. Tymczasem autorka nie wprowadziła bohaterki w nasz świat, tylko stworzyła zupełnie nowe miejsce. Miasto – zbudowane na gigantycznych metalowych wspornikach, przepełnione ludźmi zabieganymi, zajętymi sobą i tak zjednoczonymi ze swoimi zajęciami, że się z nimi wręcz zrastają: rikszarze mają dyszle wyrastające z pleców, sekretarki są przyrośnięte do biurek. Jest to wszystko dość groteskowe i przerażające, zwłaszcza, że Miasto ma być alegorią świata. Nieciekawie wygląda w takim razie obraz ludzkiej natury, przeraźliwie ułomnej i ograniczonej.
Sama historia o zejściu do krainy umarłych i powrocie stamtąd jest znana, a mimo to czytałam z zaciekawieniem, co będzie dalej. Może dlatego, że autorka starała się wprowadzić dość dużo szczegółów z mitologii sumeryjskiej, które tak znowu znane nie są. Za to opowiadana jest w sposób zwracający uwagę nie tylko na treść, ale na sam język. Nie jest on „przezroczysty”, zmusza do zauważania literackości opowieści i tworzy kolejny poziom jej interpretacji.
Ta książka nie jest czytadłem, stara się zmusić czytelnika do myślenia o sprawach „ogólnych” i „wyższych”. A że ja jestem akurat na etapie bezmyślnego pochłaniania i przetwarzania, oraz koncentrowania się na przyziemnych drobiazgach, więc niespecjalnie mi się podobała. Jak ktoś lubi sobie pofilozofować i porozważać, to zapraszam do lektury.
2007-02-12, 20:46
Osobiscie sadze, ze Anna In to jedna z lepszych ksiazek minionego roku. Ot. moje 3gr
2007-02-16, 20:24
Dostałam tę książke pod choinkę, pochłonęłam ją bardzo szybko, jak inne książki Tokarczkuk czytane w liceum. Teraz mam zamiar zabrać się za mity Sumeryjskie.