Biegać, zdecydowanie biegać!

2007-03-07  Madzia-

Na ostatnim aerobiku nieoczekiwanie wprowadzono nowy element kondycyjny – bieganie dookoła sali :)

Ludzie, jak ja lubię biegać, już zapomniałam prawie! To jest taki fantastyczny, rozluźniający wysiłek (nie wiem, jak wysiłek może być rozluźniający, ale tak jest), człowiek czuje, że oddycha, że mięśnie pracują, że jeszcze długo tak można… W podstawówce, liceum i na studiach nienawidziłam biegania, coroczne biegi na 600 m to był koszmar. Wprawdzie mieściłam się w normie i dostawałam jakąś tam czwórkę z plusem, ale po biegu dyszałam trzy godziny a płuca mnie bolały przez dwa dni.

Dopiero dużo później zaczęłam biegać dla przyjemności, dookoła Jasnych Błoni, coraz dłużej. Zdaję sobie sprawę, że przebiegnięcie, i to dość powoli, trzech kilometrów, to nie jest żaden rekord, ale dla mnie to był niesamowity sukces. I teraz już wiem, że koniecznie muszę znowu zacząć biegać. Jak się zrobi cieplej, to moja mama będzie brała Hanię i spacerowała, a ja sobie wtedy pobiegam i będę do wózka zaglądać przy każdym okrążeniu :)

Szkoda, że na siłowni w Active nie ma elektrycznej bieżni. Ktoś wie może, w jakim szczecińskim fitnessie jest, oprócz Fitness World w Radissonie?

“Biegać, zdecydowanie biegać!”, Komentarze: 12

  1. Narwanka:

    Bieznie znajdziesz w kazdym fittnesie prawie. Na 100% jest na Mazwoieckiej 13. Bardzo sympatyczny klub no i tylko dla kobiet. Sama niedlugo chyba bede sie tam przechodzic. Na wiosne az sie chce ruszac.. :D

  2. Madzia-:

    No właśnie nie w każdym niestety, chociaż nie wiem doprawdy, dlaczego w takim dużym i ach-och wypasionym fitnesie jak Active jej nie ma.
    Na Mazowieckiej, mówisz. Kiedyś tam zajrzałam, jakoś mnie nie przekonali, chyba drogo było. Ale może jeszcze dam im szansę :)

  3. kasza:

    Wczoraj z Iwoną byłyśmy na ABS-ie i trafiłyśmy na jakąś Beatę (jeśli coś Ci to powie). Masakra, babka dała nam niezły wycisk. Poprzednia to był pikuś, ale dzisiaj o dziwo nie mam zakwasów.
    Hmmmm to chyba znak, że nabieram wprawy ;)
    Co do biegania….. Polecam sprint po sklepach bez przymierzania. Rewelacja :)

  4. Madzia-:

    Jeśli Beata to taka krótko ścięta i chrypiąca, to wiem która i domyślam się, jaki to był wycisk :)
    A ja dopiero dziś czuję mięśnie po poniedziałkowych ćwiczeniach. Ale to fajnie, przynajmniej wiadomo, że się człowiek poruszał trochę.

  5. mama Lenki:

    Ja z biegania uznaje tylko to po sklepach ;) Za to moj maz uwielbia biegac i ma nawet pare medali za zwyciestwa w biegu na krotki dystans

  6. Asia:

    Rany, gdyby mi ktos zapodal bieganie wokol sali na aerobiku, za ktory place, to juz nigdy, ale to przenigdy nie wrocilabym na te sale. Nienawidze biegania.

  7. slawek-:

    Właśnie! Pobiegać to sobie można za darmo, w lesie, jak zwierzęta! :D

  8. BeStIa:

    Magda, jestes pewna, ze w Active nie ma biezni? Wydaje mi sie, ze na silowni maja … spytam jutro moja wtyczke ;)

  9. Madzia-:

    Masz rację, tzn. wydaje Ci się ;)
    Nigdy nie mieli, sprawdzałam już dawno, a ostatnio pytałam dziewczyny prowadzącej aerobik, czy może nie kupili. _Jeszcze_ nie. Ale jest szansa.

  10. Narwanka:

    a nie lepiej po lesie czy bloniach :) ?

  11. Madzia-:

    Znaczy, pobiegać po lesie? Niby tak, znaczy, na pewno lepiej, ale bieganie po lesie czy tam parku ma też swoje minusy. Okropnie trudno się wybrać do tego parku…

  12. BeStIa:

    Wiec faktycznie brak jest biezni w Active – dzis zweryfikowane. Bylem przekonany, ze na silowni maja.

    Co do ‘trudnosci’ w wybraniu sie do parku to ja moglbym sie w ten sposob bronic – ale nie musze bo wlasnie wrocilem. Ale zebys Ty sie tak wykrecala … masz przeciez dwa kroki.

    Z tego co zauwazylem podczas moich wieczornych spacerow po parku i bloniach to biegaczy tam nie brakuje. Nie ma tez dla nich znaczenia czy pada, zawsze mija mnie ktos biegajacy po bloniach – choc czesto sa to zespoly po 2-3 osoby.

Leave a Reply