Dyskryminacja muzykalnych inaczej
2008-02-24 Madzia-Hania nie pozwala mi śpiewać. Jak zaczynam coś tam sobie nucić pod nosem, to ona gwałtownie protestuje: – Nie! Nie!
Może to oznaczać, że posiada dobry słuch.
Hania nie pozwala mi śpiewać. Jak zaczynam coś tam sobie nucić pod nosem, to ona gwałtownie protestuje: – Nie! Nie!
Może to oznaczać, że posiada dobry słuch.
2008-02-27, 01:05
Hmmm, czyżby znikoma liczba komentarzy była milczącym głosem jedności z cierpiącą estetyczne udręki Hanią?
Ja pamiętam wykonywaną przez Autorkę piosenkę „O Aniele i czerwonych STOP-ach”. Pamiętam również, że była ładna.
No tak, ale piwo też wtedy było pyszne…
2008-02-27, 20:38
No cusz…. Roczny Tomek wyśmiał ojca, który mu spiewał kołysankę. I ojciec się poddał. I miał rację.
Ale TY???? Przeciez spiewasz UROCZO wprost!
2008-02-27, 22:29
Ewa, no pewnie, że uroczo, co nie znaczy, że zgodnie z poprawną linią melodyczną Bo głos to ja może i posiadam, natomiast słuch nie bardzo. I jest to jedna z wielu moich tragedii życiowych
2008-02-29, 22:42
I doskonale wiesz, że się z tym nie zgadzam! I głos i słuch wg mnie posiadasz w 100%. A jeśli nie, to co mam teraz sobie myśleć, skoro przez lata byłaś dla mnie wytyczną muzyczną przy wszelkich śpiewach kościelnych?
2008-03-01, 10:43
Asia, hehe, proszę Cię, nie rób siary
Ale Sławek ostatnio też się dziwił, czemu ja w domu fałszuję, a w kościele dobrze śpiewam. Hehe, Duch Święty czuwa! A naprawdę to dlatego, że kościelnych już się nauczyłam, po tylu latach