Archive for the 'Różne' Category

Męczący wypoczynek

wtorek, Sierpień 7th, 2007

Dawno nie mieliśmy tak intensywnie wypoczynkowego weekendu, jak ostatni. I dawno też nie spędziliśmy tyle czasu na świeżym powietrzu, przy czym Sławek załapał się nawet na uprawianie tak elitarnych sportów jak paintball i jachting . W sobotę byliśmy na paintballu, organizowanym przez Sławka firmę – dla pracowników własnych i zaprzyjaźnionych. Było sporo osób (ok. 30), [...]

Plan zrealizowany

piątek, Lipiec 27th, 2007

Mój szanowny małżonek ma różne swoje pomysły na życie, nie tylko swoje, przede wszystkim na życie Hani . Jeden z tych pomysłów był taki, że dziecko ma zacząć chodzić jak będzie miało 11 miesięcy i tydzień. Śpieszę więc donieść, że Hania zrealizowała plan z wyprzedzeniem, bo ma 11 miesięcy i jeden dzień i sama chodzi! [...]

„Można pomóc”

czwartek, Lipiec 19th, 2007

Mój dramatyczny apel migrenowy miał taki efekt, że trafiłam do lekarza, na oko azjaty, który leczy akupunkturą… Wchodzę, a on: – Oo, nerwus… Po uszach widać! To musi być fajne, poznawać po uszach charakter, nie? Bo dobrze poznał… W dalszej części rozmowy zapoznał się z historią choroby, obejrzał mi lewą dłoń („Nie ma siły, nie [...]

Wakacje

poniedziałek, Lipiec 16th, 2007

Niespodziewanie zaistniały bardzo sprzyjające okoliczności przyrody, może nawet zbyt sprzyjające, bo upał straszny, ale co tam – wybraliśmy się z Anetą i Mariuszem do Pobierowa, pokazać Hani morze. Całego kontaktu z morzem było parę minut, bo żadne z nas nie jest fanem plażowania. Mnie tylko ciągnęło do wody, więc dokonałam tradycyjnego pomachania nóżką w falach, [...]

Kreatywny warsztat

sobota, Czerwiec 30th, 2007

Prawdziwa scraperka pracuje w każdych warunkach. Wieczorami pojawia się problem z hałaśliwym dziurkowaniem, bo jest ryzyko obudzenia Hani. Jak widać poniżej, da się znaleźć na to rozwiązanie

Wpis numer 150

czwartek, Czerwiec 21st, 2007

Dopiero dziś jestem w stanie coś napisać. Dwa dni miałam potężną migrenę, prawie cały czas spałam, dobrze, że Sławek i obie babcie się mogły Hanią zająć. Ludzie, czy ktoś zna jakieś lekarstwo na migrenę? Namiary na lekarza/znachora/klinikę/cokolwiek, którzy to leczą? Ja już jestem naprawdę gotowa na wszystko, od akupunktury do trepanacji czaszki, byle się pozbyć [...]

Jedziemy

niedziela, Czerwiec 10th, 2007

Wszystko już spakowane. Wielka, pomarańczowa waliza, dwa plecaki, torebka, dziecko To jest w sumie nasz pierwszy raz. Pierwsza w ogóle podróż z niunią, pierwszy mój i Hani lot samolotem, pierwszy Hani zagraniczny wojaż, pierwsza wizyta u Asi i Sławka w Irlandii (będziemy pierwszymi gośćmi). W ogóle nie wiem, czego się spodziewać. Mam tylko nadzieję, że [...]

Poranna kawka na własnym trawniku

czwartek, Maj 31st, 2007

Poszłam dziś z Niunią na spacer na ryneczek na Pogodnie. Idąc wśród tych wszystkich domków i domeczków nie czuje się w ogóle miejskiego zapachu spalin, tylko zapach róż. W każdym prawie ogródku kwitną róże, takie piękne, różnokolorowe. Patrząc na nie myślę o tym, że właściwie tylko z jednego powodu chciałabym mieć domek z ogródkiem – [...]

Najbardziej lubię te książki, które już znam

wtorek, Maj 22nd, 2007

Mam całą półkę książek czekających na przeczytanie, a po raz setny czytam stare kryminały Chmielewskiej. Do „Wszystko czerwone” wracam mniej więcej raz na rok i mimo, że znam to prawie na pamięć, to i tak nie mogę powstrzymać śmiechu przy tekstach pana Muldgaarda („Azali były osoby mrowie a mrowie?”). A mój ulubiony fragment to ten: [...]

Świat!

piątek, Maj 18th, 2007

Nasze dziecko zrozumiało, na czym polega raczkowanie i szur szur szur zgrabnie popyla na czworaczka, pokrzykując sobie dla zachęty: – Hy!! Gegegege! Gagagaga! Bebebebe! Eksploracja świata została niniejszym rozpoczęta, więc mamusia musiała przenieść nieco wyżej swoje papierowe skarby. Oczywiście jak tylko Hania dotrze do pierwszego lepszego mebla natychmiast ruch w poziomie zmienia się w ruch [...]