Archive for Czerwiec, 2008

Małe gigi i duże gigi

niedziela, Czerwiec 22nd, 2008

Nie wiadomo, co to jest gigi. Hania sobie takie słowo wymyśliła, co jakiś czas o tym gigi wspomina, przeważnie w kontekście, że „nie ma gigi”, czasami prosi, żeby jej dać. Ale zbyt stanowczo się nie domaga. Doszliśmy tylko do tego, że może być „du” albo „ma”, czyli duże albo małe. Ale i tak go nie [...]

Co słychać

sobota, Czerwiec 21st, 2008

Wróciliśmy z wakacji, straszny bałagan mamy. To ja może w punktach. 1. W Empiku przy rynku we Wrocławiu są cztery duże regały przecenionych książek – wybrałam sobie sporo fajnych rzeczy po 4,99 i ja się pytam, dlaczego u nas nie ma ŻADNYCH przecen, chociaż są cztery Empiki? Zresztą w dwóch innych wrocławskich księgarniach do których [...]

Wakacje

poniedziałek, Czerwiec 16th, 2008

Jesteśmy na wczasach w podwrocławskich lasach, znaczy na wsi. Hania zajmuje się głównie robieniem „babo babo nie nie nie – ziem” („Babo babo udaj się, jak się nie udasz, to cię zjem”) i łażeniem po glinie, więc wiadomo, jak wygląda – szczególnie w okolicy butów. A ja nie mam nawet kaloszy dla niej, bo przecież [...]