Archive for the 'Auto' Category

Niedrogie auto

czwartek, Marzec 22nd, 2007

Jeden z kolegów przestrzegał mnie przed zakupem auta. „Będziesz wyrzucał miesięcznie cztery stówy na samo paliwo” – mówił. No to taka ciekawostka. Zatankowałem w grudniu za stówę. Kolejne tankowanie zrobiłem dopiero dwa tygodnie temu Nie mam pojęcia ile spala moje auto, ale wychodzi mi na oko, że w tym czasie przejechałem jakieś 250km. Aaale mało! [...]

Pierwsza kolizja

poniedziałek, Styczeń 8th, 2007

No i się stało. Wyjeżdżając spod bloku rodziców przyłożyłem tyłem w latarnię Wyjechałem tyłem trochę zbyt szybko, żeby nie zawadzać drogi gościowi, który z dala nadjeżdżał (swoją drogą, cztery razy bym zdążył, tak był daleko) Skutki okazały się niegroźne — mam zarysowany zderzak i lakier pod nim. Więcej szczęścia niż rozumu. Największa ulga, że kolizja [...]

Odpowiedzialna praca urzędnika

sobota, Październik 14th, 2006

O patologii w szczecińskich urzędach pisze szeroko Bimbełt – zapraszam. Ja dzisiaj jedynie wspomnę o Urzędzie Celnym. Sześć tygodni temu złożyłem do UC na Hryniewieckiego prośbę o korektę numeru nadwozia w dokumencie akcyzy. Diagnosta zrobił literówkę wydając opinię, wskutek czego musiałem ponownie brać pismo od niego i prosić celników o poprawkę. Bez tej poprawki nie [...]

O wszystkim

środa, Wrzesień 13th, 2006

Robię zbiorczy wpis, z przyzwoitości, bo blog prawie dwa tygodnie nie dotykany. 1. Hania! Ma się świetnie. Śpi kiedy chce, je kiedy chce, żyć nie umierać. Czasem ma problem zasnąć i trzeba jej w tym pomóc, a to bardzo ciężka praca. Kąpieli na razie nie lubi. Drze się w niebogłosy jakby ją ze skóry obdzierali. [...]

Jestem kierowcą

sobota, Wrzesień 2nd, 2006

Ach, jak fajnie dzisiaj było. Teść, przy okazji wyjazdu na działkę na Bartoszewo, zabrał mnie na szkolenie dla młodych kierowców Na leśnych drogach i kawałku szosy najniższej kategorii odśnieżania, ćwiczyłem przez godzinkę ruszanie – bez ręcznego, na ręcznym, hamowanie, skręcanie, cofanie, zawracanie, redukowanie, przyspieszanie, wrzucanie kierunkowskazów, wymijanie pieszych i.. co najgorsze, mieszczenie się na wąskiej [...]

Nowy świat

wtorek, Sierpień 22nd, 2006

Wkroczyłem w całkiem nowy świat. Intensywnie studiowana obecnie przeze mnie dziedzina problemu nazywa się „samochód”. Dziedzina do tej pory zupełnie mi obca. Istota działania auta to zawsze było coś, o co jako pasażer zupełnie nie musiałem się troszczyć. To było dobre Dziś nie tylko muszę martwić się wszelkimi „papierowymi” aspektami posiadania auta (akcyzy, przeglądy, rejestracje, [...]

Moje pierwsze auto

niedziela, Sierpień 20th, 2006

Od zawsze obiecywałem sobie, że nie dopuszczę do tego, by moja żona telepała się z wózkiem przez pół miasta autobusami, tramwajami, bo akurat trzeba gdzieś pojechać z dzieckiem. Zreszą, mnie też trafiłby szlag, gdybym musiał się tak telepać. Dlatego postanowiłem, że nadejście pierwszego dziecka oznaczać będzie kupno auta. Tak też się stało. Przedwczoraj kupiłem Opla [...]