Archive for Grudzień, 2006

Świat

sobota, Grudzień 30th, 2006

Jak jesteśmy na spacerze w parku, a Hania nie śpi, to opuszczam budkę od wózka, żeby mogła sobie pooglądać świat. Cudowny to jest widok, kiedy tak leży, unieruchomiona czapką i kapturkiem od ubranka, widać jej tylko buźkę – i po opuszczeniu budy jej oczy robią się takie WIEEEEELKIE, jak niebieskie kulki, i PAAAATRZĄ! I chodzą [...]

Niutuś przefajny

wtorek, Grudzień 26th, 2006

Hania skończyła dziś cztery miesiące. Od jakiegoś czasu już próbuje siadać, tzn. robi coś w rodzaju „brzuszków”, oprócz tego łapie własne nogi i ciągnie je rączkami do buzi, ale jeszcze nie daje rady, bo samą nogą ciągnie w drugą stronę Jest gadułą, gada, piszczy, brzęczy, burczy i pluje, a czasami udaje licznik gazowy – przy [...]

Dokarmianie zwierzyny

sobota, Grudzień 23rd, 2006

Zima nie jest specjalnie surowa i groźna jak dotąd, ale to się może w każdej chwili zmienić. A że zwierzynę (w tym wypadku – ptaszynę) trzeba dokarmiać, zamontowałam na balkonie karmnik. Prawdziwy, drewniany, porządny – mój tata zrobił – a nie tak jak w zeszłym roku, przykrywka od tekturowego pudełka. Ale też działała Karmnik więc [...]

Choinka dla Hani

środa, Grudzień 20th, 2006

Hania dostała od Sławka siostry bombkę choinkową z napisem „My first Christmas”, różową. Idąc za ciosem postanowiłam do niej dostosować resztę choinki. Najładniejsze różowe bombki kupiłam w Rossmanie , obie babcie też przyniosły trochę i jak wczoraj ubrałam choinkę to okazało się, że mam tych ozdób za dużo, nie założyłam wszystkich. Przyznam, że jestem nawet [...]

Sobota imieniny kota

sobota, Grudzień 16th, 2006

Zaczęłam pakować prezenty, żeby zdążyć przed Wigilią, bo mamy ich w tym roku wyjątkowo dużo. Policzyłam: 46, a Sławek przypomina, że jeszcze dla psa rodziców trzeba coś kupić 10 podarków już wysłanych, pojechały do emigrantów w Irlandii i Anglii. W ramach spaceru byliśmy dziś na naszym ulubionym ryneczku na Pogodnie, niestety w ulubionej cukierni nie [...]

A świstak siedzi…

środa, Grudzień 13th, 2006

Dziś rano nabyłam drogą kupna „Alpejskie mleczko” Milki, waniliowe. Bo jest w mlecznej czekoladzie, a ja gorzkiej nie lubię – a ptasie mleczko owszem, uwielbiam. No i nie jest dobre! Jak mówi mój mąż i jego mamusia „Świka straszna”, znaczy smakuje jak świeczka (nie żebym jadła świeczki). Sprawdziłam dokładnie, wszystkie pięć kawałków tak samo nie [...]

Plusy i minusy

poniedziałek, Grudzień 11th, 2006

Święta, prezenty, itp., człowiek zamawia różne rzeczy przez net i czeka na przesyłkę. I wychodzą plusy ujemne i plusy dodatnie różnych firm…

Pożar u dominikanów…

środa, Grudzień 6th, 2006

Dziś się dowiedziałam, że 20 listopada spaliła się dominikańska Bazylika pod Blachą, czyli stara kaplica przy kościele dominikanów… Całkowicie zniszczona zakrystia, spłonęły szaty liturgiczne i księgi, zabytkowa monstrancja stopiona, zniszczone pomieszczenia świetlicy i duszpasterstwa akademickiego. Jestem po prostu w szoku – raz, że pożar, a dwa, że dopiero teraz się dowiedziałam, przez tyle dni jakoś [...]

Dlaczego jeszcze mnie to dziwi?

poniedziałek, Grudzień 4th, 2006

Ukończenie przez Hanię trzeciego miesiąca życia oznacza konieczność profilaktycznego badania okulistycznego. Zdobyliśmy zatem numer telefonu oraz informację, że rejestracja zaczyna się o 7:30. I co? I, jak się zapewne domyślacie, nic! Polskie placówki zdrowotne mają to do siebie, że numer telefonu posiadają wyłącznie w celu zapełnienia miejsca na pieczątce. Pół godziny wiszenia na słuchawce nie [...]