Archive for the 'Różne' Category

Zutaten

czwartek, Czerwiec 17th, 2010

Z lektury etykiet na słoiczkach z jedzeniem dla niemowląt można dowiedzieć się ciekawych rzeczy. Np. że do owoców leśnych zalicza się sok z aronii. PS. Zuzka uśmiecha się radośnie do znalezionego na podłodze ziarenka dmuchanego ryżu.

Rozrywki dodatkowe

środa, Czerwiec 9th, 2010

Zuzki ulubiona zabawa przy jedzeniu to księżniczka na ziarnku grochu. Albo na ziemniaczku. Albo na brokułku. Byle się dało pod tyłek wepchnąć.

Nareszcie

sobota, Maj 29th, 2010

Wypuściliśmy dzieci, żeby się popasły.

110% cukru w cukrze

niedziela, Maj 23rd, 2010

Czy może owoców w słoiczku. A jak doliczyć skrobię ryżową i aromat naturalny, to wyjdzie ze 120% jak nic!

Wylewanie dziecka z kąpielą, czyli jak PayPal rozwiązuje problemy

wtorek, Maj 18th, 2010

Wspominałam już o tym parę dni temu na Facebooku, ale powtórzę ostrzeżenie: Zanim zgłosicie jakikolwiek problem do PayPala dobrze się zastanówcie. I uzasadnię obszernie. Pewnego dnia przyszedł do mnie mail i powiedział, że na moim koncie w PayPal została dodana karta. Zdziwiłam się, bo nie dodawałam, przeprowadziłam szybkie śledztwo, nie uzyskałam żadnej wiedzy w temacie [...]

Jestem interfejsem do Googla

wtorek, Maj 18th, 2010

Mamusiu! Wydrukuj mi obrazek z internetu! Pieska! Z miską! Tak napisz: pie-sek-zmi-ską! Nie, nie taki! Żeby w zębach trzymał! O, jest!

10 miesięcy

piątek, Maj 7th, 2010

Poważny wiek… I wylazła jej wreszcie górna jedynka!!

Zuzia eksploruje

sobota, Kwiecień 17th, 2010

Gdzie człowiek wejdzie, to znajdzie coś ciekawego.

Chcę dobrze, wychodzi jak zwykle

czwartek, Marzec 25th, 2010

Mam takie wrażenie, że zajmowanie się dziećmi – ubieranie, przebieranie (mamusiu, ta bluzka nie jest ładna, ja chcę inną!), przewijanie, zastanawianie się, czemu płaczą i co im jest, i czy iść do lekarza i do jakiego, i czy dać lekarstwo czy czekać, wymyślanie codziennie, co im dać do jedzenia, żeby nie pluły kaszką, żeby były [...]

Racuchy

środa, Marzec 17th, 2010

Naszła mnie straszna ochota na racuchy, których, przyznam, nie robiłam nigdy w życiu. Oczywiście zaczęłam od odpalenia googla i znalezienia fyfnastu przepisów, pasujących do tego, co akurat w domu posiadam. Następnie na ich podstawie wydumałam własny przepis, wymieszałam, nasmażyłam, zjadłam Co się robiło w takim wypadku w erze przedinternetowej? Szło się do sąsiadki po przepis [...]