Archive for the 'Hania' Category

W pizzerii

czwartek, Kwiecień 16th, 2009

Pani kelnerka położyła przed Hanią menu. Hania: Mamusiu! Pani mi dała tą książkę, niepotrzebnie! Ja nie umiem czytać! Kiedyś wcześniej tłumaczyłam Hani, co robi pani kelnerka, że ma tacę i przynosi zamówione jedzenie. A Hania: Albo lody! A dla ciebie kawkę!

Zagęszczenie

wtorek, Kwiecień 14th, 2009

Na naszym ulubionym placu zabaw panowało dziś wyjątkowe zagęszczenie.

„Specjalna maszyna do prostowania kanapy”

piątek, Marzec 20th, 2009

Fasolka

środa, Marzec 18th, 2009

Nie, nie chodzi o tę dzidzię, którą mam w środku Dziś rano Hania wycięła pierwszy w swoim życiu numer – to i tak nieźle, długo się powstrzymywała. Otóż włożyła sobie do nosa fasolkę. Malutką i czarną. Dobrze, że przyszła i się przyznała, bo inaczej byśmy za Chiny nie zauważyli – nawet świecąc latarką w nos [...]

Piękne usta

sobota, Luty 14th, 2009

Śpiewam sobie „Piękne usta masz, komu je dasz…” A Hania na to: Nieee! Bo nie można sobie urwać ustów! Są uczepione!

Groźba

niedziela, Luty 1st, 2009

Tatusiu! Liczę do trzech! Jeden.. dwa.. cztery!

Z tyłu sklepu

czwartek, Styczeń 29th, 2009

Bawimy się z Hanią w sklep: – Dzień dobry, czy jest groszek? – Nie ma. – A chleb? – Nie ma. – A mleko? – Nie ma. – To nic nie ma w tym sklepie? – Tak! Bo to jest Społem!!

Przyjaciel

poniedziałek, Styczeń 19th, 2009

- Mama! Mama! W moim potoju jest paskud!!! Tam, na półce! – To robaczek taki malutki latający. – A gdzie jest mama robaczkowa? Mogę się z nim bawić? Mama, bawimy się w chobanego! Robaczku, robaczku, siedem, osiem, siukam! … – Mama! Nie ma robaczka! Chciałam bym żeby wrócił! … – Wrócił robaczek! Mamusiu, wrócił robaczek! [...]

Malowanki

środa, Styczeń 14th, 2009

- Mamo, to ozeły są! – Mamo, to owca. A gdzie jej dzieci? – Poszły tam dalej na trawkę. – Zgubiły się! W Hani świecie nic nie występuje pojedynczo – każdy musi mieć albo mamę, albo dzieci. I dotyczy to tak samo wagoników od ciuchci, klocków i świętego Mikołaja.

POP-dziecko

sobota, Listopad 29th, 2008

Dzisiejszy tekst Hani: Mama, chodź tu do mnie… poczuj się swobodnie…