Zapraszamy na:
Blog twórczy Madzi (uwaga, ładne rzeczy!)
SzybkoLog Sławka (uwaga, bzdury!)

Goodbye Elliott

2006-05-20  slawek-

No i stało się. W przedostatnim odcinku piątej serii Amerykańskiego Idola odpadł mój, może nie zdecydowany, ale jednak faworyt – Elliott Yamin. Żal chłopaka, bo akurat w USA, w przeciwieństwie do Polski, wyłącznie zwycięzcy Idola (z jednym małym wyjątkiem) zdają się dobrze sprzedawać.

Nie lubiłem Elliotta na początku, bo zdawało mi się, że nie radzi sobie z głosem. Być może faktycznie tak było, ale z tygodnia na tydzien gołym uchem było słychać jak się poprawia. Kiedy już ostatecznie się do niego przekonałem i denerwował mnie najmniej z pozostałej trójki… BAM! I nie ma Elliotta ;-)

Na placu boju pozostali: siwowłosy cudak szansonista Taylor Hicks oraz pustogłowa i nieelokwentna (ale za to z jakim głosem!) Katharine McPhee. Oboje zmierzą się w finale w hollywoodzkim Kodak Theatre już w środę. [GP:kodak_theatre]

Bardzo zaskakujący okazał się rozkład głosów:

  1. 33.68%
  2. 33.28%
  3. 33.08%

Niesamowite, jak niewielkie różnice powstały z ponad 50 milionów głosów oddanych przez Amerykanów w ciągu zaledwie dwóch godzin!

Na koniec kolejny wielki szacun dla redaktorów Wikipedii. Nie przypuszczałem nawet, że opracowania, do których linki postanowiłem zamieścić w tym poście, będą tak szczegółowe i kompletne. R.E.S.T.E.C.P!

W drodze…

2006-05-17  slawek-

- Dobra, teraz! – rzucił pasażer z przodu. Kierowca zawahał się.
- No dalej, dalej – ponaglał ten z tyłu. Samochód powoli parł naprzód.
- Nieee! Wracaj, wracaj, bo jedzie! – krzyknęli jednocześnie wszyscy pasażerowie. Kierowca nerwowo wrócił na swój pas ruchu.
- Zaczekaj chwilę, dwa przejadą i wtedy… – brzmiały nowe instrukcje dla kierowcy – Raz, dwa… jedziesz!
Pewniejszy ruch kierownicą, lewy pas, na liczniku 70, 80… 90, powrót na prawo, TIR został w tyle, manewr zakończony.
- Uff – odetchneli wszyscy z ulgą. Tym razem się udało. No to do następnego wyprzedzania.

Tak w skrócie wygląda jazda angielskim samochochodem po polskich drogach. Przyznam, że całkiem ciekawe doświadczenie. Zdecydowanie nie zazdrościłem kierowcy ;-)

Cyklon Magdalena!

2006-05-16  slawek-

Oto efekt pozostawienia w domu na osiem godzin bez opieki żony w szóstym miesiącu ciąży!

Wycieczka na Głębokie

2006-05-05  slawek-

Dzisiaj zrobiliśmy sobie spacer po Głębokim. Pogoda piękna, więc pomimo lenistwa zmusiliśmy się do ruszenia czterech liter :D

Hmm.. no dobra.. tak naprawdę nie ma o czym pisać, chciałem tylko pokazać kilka fotek.

[GP:glebokie]

Web 2.0 – mam dosyć

2006-05-05  slawek-

Parę dni temu przeczytałem w którymś blogu coś takiego (cytuję z pamięci):

Someone should tell some people, that tagging is not a business model. It’s a feature.

(Ktoś powinien powiedzieć pewnym ludziom, że tagowanie to nie model biznesowy. To cecha.)

Jeśli to zdanie choćby częściowo podsumowuje zjawisko Web 2.0 to ja się pod nim podpiszę. Jestem codziennie zaskakiwany newsami z TechCruncha o kolejnych start-upach zbierających miliony dolarów tylko dlatego, że pokazały kilku gościom w garniturach betę serwisu grupującego [wstaw dowolną dziedzinę] bazując na tagowaniu. Chyba mam dosyć :)

Zróbmy nowe fontanny – a co ze starymi?

2006-04-23  slawek-

Przeczytałem niedawno o pomyśle Gazety Wyborczej przekształcenia w fontanny szczecińskich basenów przeciwpożarowych. Pomysł pierwszorzędny, baseny przecież od dawna nie pełnią swojej funkcji, a 50 nowych fontann w mieście na pewno dodałoby uroku.

Mam tylko takie wrażenie, że autorzy pomysłu zapomnieli o tym, że w Szczecinie jest już sporo fontann i że część z nich stoi od lat zaniedbana, zarośnięta, zniszczona… Dlaczego unijnych pieniędzy nie przeznaczyć w pierwszej kolejności na renowację istniejących, często zabytkowych, obiektów?

Druga myśl jest taka, że skoro istniejące w mieście fontanny zarosły chwastami, to czy podobny los nie czeka tych kilkudziesięciu planowanych? Czy nie okaże się, że będą pracowały do pierwszej awarii, po której miasto już nie znajdzie pieniędzy na naprawę i konserwację? Bo skoro nie ma ich na te obecne, to skąd miałyby być na nowe?

A jakie jest Wasze zdanie? Czy nie uważacie, że lepiej najpierw zająć się tym co mamy i co nam niszczeje, a dopiero później myśleć o nowościach? Żeby nie byc gołosłownym pokażę dwie zaniedbane fontanny…

[GP:fontanna_teatr_letni]
[GP:fontanna_niepodleglosci]

Nowość: „Zobacz gdzie to jest”

2006-04-22  slawek-

Dzisiaj doklepałem do bloga nową funkcję. Nazwałem ją „Zobacz gdzie to jest”. Od teraz, ilekroć będziemy pisać o „miejscach”, postaramy się dołączyć mapkę. Żeby nie komplikować, okienko z mapką wyskoczy na stronie bloga :-) Zdjęcia Szczecina i innych miejsc pokaże nam Google Maps (dzięki Maps API). Częściowo (od zaplecza) korzystam z pluginu GeoPositions.

Przy okazji kolejny raz utwierdziłem się w przekonaniu, że IE jest jedynie namiastką poważnej przeglądarki. Nie mam nawet ochoty rozwijać tego wątku ;-)

Żeby podać przykład działania nowej funkcji, pokażę gdzie pracujemy…
[GP:homepl]

„Kocham Hanię kocham…”

2006-04-10  Madzia-


serce w piersi się telepie.
Hania jak malina
kupię jej pampersy w sklepie!

Pan doktor stwierdził, że mamy Hanię, więc mu wierzę, bo wiadomo, że widać to tam za dużo nie było ;) te takie kropeczki. Hania leżała sobie na brzuszku i nie chciała dzioba pokazać, za to prezentowała kręgosłup, a także machała łapkami.
Czyli jest kolejna informatyczna córeczka. Poprosimy różowe ubranka :)

Krokusy na Jasnych Błoniach

2006-04-09  slawek-

Na szczecińskich Jasnych Błoniach z okazji wiosny posadzili wzdłuż platanów masę krokusów. Wyglądają wspaniale. Szacun dla adminów parku :D

P.S. Polecam oczywiście wycieczkę w pogodny dzień. Mizerna próbka w nagłówku bloga.

[GP:jasne_blonia]

Hej ho, hej ho, do szkoły by się szło ;)

2006-03-29  Madzia-

Już się wczułam w ciążę, poczytałam różne mądrości w internecie i uznałam, że najwyższy czas iść do szkoły rodzenia. No to poszliśmy i generalnie jestem zadowolona, głównie z części ćwiczeniowej – uczyliśmy się oddychać. Sławek umie, więc on powinien rodzić ;) Poza tym były dwie panie z już urodzonymi dzieciaczkami, troszkę powiedziały o porodzie, utwierdziły mnie w decyzji rodzenia na Pomorzanach. Sama część merytoryczna była merytoryczna w niewielkim stopniu, ale mam nadzieję, że na następnych spotkaniach faktycznie dowiem się czegoś pożytecznego.

Na razie mamy zadanie domowe nawiązywać kontakt z dzidzią, więc Sławek wysyłał do niej sygnały echolokacyjne ;) A ja do niej mówię, żeby się ruszała, bo uwielbiam czuć, że tam jest. Ludzie pytają mnie, czy dzidzia kopie… no nie wiem, czy kopie, mam raczej wrażenie, że wali głową w ścianę ;)

I już nie mam nic więcej do powiedzenia na razie.

[GP:szkola_rodzenia]